Nasze spływy

Opisy naszych klubowych spływów, rozpoczynające się od momentu, kiedy pomyśleliśmy o stronie internetowej.

Złota Polska Jesień

Z
ima zaczęła się na dobre, a my żyjemy jeszcze wspomnieniami o pięknej polskiej jesieni. Staraliśmy się jak najpełniej wykorzystać czas tej,  nie zawsze przecież urokliwej pory roku. Najbardziej wyrazistą jesień można zobaczyć przez pryzmat cudownych górskich krajobrazów, dlatego też, już w ubiegłym roku postanowiliśmy szukać jesiennych fascynacji w Pieninach, mając nadzieję, że takie wyprawy zostaną klubową tradycją. Można więc śmiało stwierdzić, że w tym roku tradycji stało się zadość, ponieważ 30 członków i przyjaciół klubu Amber spakowało walizki i ruszyło na podboje górskich szlaków, tych pieszych i tych wodnych. Scenariusz powtórzony został z zeszłego roku, baza w Krościenku, spływ Dunajcem i Białką Tatrzańską, wejście na Trzy Korony, Sokolicę, Czertezik, Lubań.

Pilica Zachwyca 2010

[caption id="attachment_808" align="alignright" width="140"]zachwycona... zachwycona[/caption]W
weekend 10-12 września 2010 r. odbyła się IV edycja Ogólnopolskiego Spływu Kajakowego Pilica – Zachwyca, którego jesteśmy organizatorem przy współudziale Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim i Starostwa Powiatowego. W tegorocznym spływie wzięło udział 114 uczestników, którzy przyjechali nad Pilicę z całej Polski, a nawet z innych krajów (Szwecja, Niemcy). Z polskich miast poza Tomaszowem Mazowieckim najliczniej były reprezentowane: Częstochowa, Poznań, Piotrków Trybunalski, Radom, Warszawa, Sosnowiec. Wszyscy spływowicze w sobotę i niedzielę pokonali 42 kilometry pilickiego szlaku, na odcinku Tomaszów – Zakościele – Domaniewice. Organizator zapewnił uczestnikom również inne dodatkowe atrakcje. Podstawową z nich był piątkowy spływ na rzece Drzewiczce, poprzedzony pokazami kajakarstwa górskiego na torze w Drzewicy, oraz pokazami ratownictwa w warunkach rzeki górskiej.

Wakacyjne retrospekcje

[caption id="attachment_806" align="alignright" width="140"]Zaraz wracamZaraz wracam[/caption]Sezon wakacyjny 2010 to już historia, ale trzeba przyznać, że historia bardzo ciekawa. Jak to zwykle latem bywa, nad wodą i na wodzie trochę się dzieje, i na brak pracy nie można narzekać. Letni czas zachęca do korzystania z atrakcji turystycznych, a kajakowanie cieszy się szczególnym zainteresowaniem, także nuda nam nie groziła, tym bardziej, że w tym roku wakacyjna aura przyciągnęła nad piękną Pilicę naprawdę wielu turystów. Oprócz grup typowo komercyjnych, tomaszowską Przystań odwiedzili jej stali już goście, m.in. Stowarzyszenie Osób Niewidomych i Niedowidzących. Tym razem dotarliśmy wspólnie aż do Tomczyc, i powoli, aczkolwiek sukcesywnie zbliżamy się do Wisły. Być może cel ten osiągniemy w przyszłym roku, bowiem od miejscowości Tomczyce do ujścia jest już tylko ok. 68 km., a grupa jest niezwykle ambitna i nigdy nie szczędzi sił przy wiosłach.

Pełny skarbiec …

[caption id="attachment_804" align="alignright" width="140"]a miałem samochód kupića miałem samochód kupić[/caption]Impreza pod hasłem Skarby znad Pilicy i jej dorzecza, trwająca przez cztery kolejne weekendy maja, została zakończona powodzeniem. Mimo, iż aura od początku trzymała w niepewności, to można śmiało stwierdzić, że weekendowe wycieczki kajakowe w dziedzictwo przeszłości cieszyły się popularnością i uznaniem. Okazało się, że pogoda nie jest w stanie zniechęcić tych, którzy cenią swój wolny czas i umieją spędzić go w sposób kreatywny i niebanalny. Dowodem na to jest chociażby ilość uczestników biorących udział w spływach, połączonych ze zwiedzanie zabytków, jakie znajdują się na szlaku Pilicy i jej dopływów. Łącznie impreza zgromadziła 80 osób, wśród których byli zarówno Tomaszowianie, jak i goście z całej Polski.

Skarby znad Pilicy – cześć I

Skarby znad Pilicy - dzień I >>> Skarby znad Pilicy - dzień II

[caption id="attachment_800" align="alignright" width="140"]Dwór hr. AndrzejaDwór hr. Andrzeja[/caption]Cykl weekendowych wycieczek kajakowych w dziedzictwo przeszłości rozpoczęty. Okazało się, że meteorologiczne groźby nie są w stanie przestraszyć i zniechęcić  tych, którzy cenią swój wolny czas i umieją spędzić go w sposób kreatywny i niebanalny albo po prostu nie potrafią zwyczajnie zmarnować tej wolnej chwili, gnuśniejąc w domu przy komputerze, czy telewizji. No i chwała im za to, tym bardziej, że „wycieczki w poszukiwaniu skarbów” przeszły nawet oczekiwania organizatorów. Potwierdziło się w stu procentach to, że największe skarby nie są wcale zakopane głęboko pod ziemią, a często mamy je w zasięgu ręki, tuż pod nosem, tylko niestety zazwyczaj nie potrafimy ich dostrzec. Jeśli chodzi natomiast o pogodę, to tu z kolei potwierdziło się założenie, że szczęście sprzyja odważnym. Lepiej być nie mogło i chociaż w niedzielę przy pakowaniu kajaków lekko popadało, to gdy schodziliśmy na wodę o deszczu nie było już mowy, a kilka ruchów wiosłem rozgoniło nawet chmury i wyszło słońce.

Wiosna ach to tyyy…

Galeria zdjęć Rawki

[caption id="attachment_798" align="alignright" width="140"]A na nogach nie łatwiej ?A na nogach nie łatwiej ?[/caption]No i stało się… przyszła wreszcie, tak długo oczekiwana i upragniona wiosna, a my wyruszyliśmy osobiście ją powitać na szlaku malowniczej rzeki Rawki. Powietrze jeszcze mocno rześkie i wiaterek nie zbyt przyjazny, ale prawem natury przyroda budzi się do życia wybuchając świeżą zielonością i cudownymi zapachami, jakie można poczuć jedynie w tym krótkim i niepowtarzalnym momencie roku. Antoni Czechow napisał:
Bogaty - to nie ten, kto ma dużo pieniędzy, lecz ten, kto może sobie pozwolić na życie wśród uroków, jakie roztacza wczesna wiosna...
{mosmap address='Kurzeszyn, Poland'|align='left'|overview='2|'text='Miejsce: Żydowice–Kurzeszyn–Nowy Dwór–Doleck
Rzeka: Rawka Obecni: AA, DC, ŁR, PK, WB 
Nieobecni: brak Czas: IV 2010|marker='1'}

Skarby znad Pilicy i jej dorzecza

Klub Sportowy Amber i OW Przystań pragnie zaprosić w maju na:

Skarby znad Pilicy i jej dorzecza

czyli weekendowe wycieczki kajakowe w dziedzictwo przeszłości.  

[caption id="attachment_790" align="alignright" width="140"]Nasz skarbNasz skarb[/caption]Celem projektu jest poznanie walorów turystyczno - krajoznawczych ziemi łódzkiej i poszerzanie edukacji historycznej związanej z miejscami i zabytkami znajdującymi się na szlaku Pilicy, Czarnej Malenieckiej, Luciąży, Wolbórki i Drzewiczki oraz promowanie szlaku  kajakowego Pilicy i jej pięknych dopływów, a więc nowych szlaków kajakowych.

Dwie odsłony Czarnej M.

Galeria zdjęć Czarnej Malenieckiej
[caption id="attachment_796" align="alignright" width="140"]Czarna, ale białaCzarna, ale biała[/caption]Mimo, iż zima w tym roku porządnie dała się we znaki, to jednak przykro się zrobiło kiedy na przełomie lutego i marca dotarło do nas, że sezon jesień – zima 2010 powoli dobiega końca, a na następne śnieżne eskapady przyjdzie nam czekać …długo. W związku z powyższym postanowiliśmy uczcić zbliżający się kres zimy. Dokonaliśmy tego w dwóch odsłonach, na zaprzyjaźnionych wodach rzeki Czarnej Malenieckiej.

II Pilica od źródeł

[caption id="attachment_788" align="alignright" width="140"]uderza do głowyuderza do głowy[/caption]Pilica od źródeł, Czarna Maleniecka od źródeł to takie spływy kajakowe przypominające rajdy off-road samochodami terenowymi i podróże w nieznane, na szlaki mało opisane lub w ogóle, gdzie najważniejszą nawigacją jest mapa topograficzna i własny zmysł. Na Czarnej za pierwszym zakrętem czaiło się na nas wielkie zwalone drzewo, gałęzie i konary i tak było co parę metrów, aż do mety spływu przy temperaturze powietrza -10. Radością wówczas niebywałą dla wszystkich jest osiągnięcie celu wycieczki, ujrzenie naszego Henia, czyli idealne zgranie się z serwisem logistycznym. Meta to coś co daje poczucie bezpieczeństwa, że znowu daliśmy radę, że jesteśmy, że będziemy. Meta to widoczny gdzieś w oddali górujący kościół w Koniecpolu, czy w Sulejowie, most jakiejś tam drogi na Widawce, Radomce, Czarnej czy światełko przystani – przy szybko zapadającym zmierzchu - na zimnej i mroźnej Odrze w Nowej Soli.

Wolbórka … bez przenoski

 

[caption id="attachment_778" align="alignright" width="140"]Takie będą Rzeczpospolite (...)[/caption]W piątek 19 Lutego grupa "trudnej" młodzieży z KS AMBER postanowiła spłynąć Wolbórką na trasie  Wolbórz – Tomaszów. Cały spływ został przygotowany przez Pawła, który dzień wcześniej idąc ulicą Warszawską i przez most na Wolbórce powiedział: „płyniemy” po czym wykonał kilka  telefonów i na drugi dzień czterech zawodników stawiło się w siedzibie klubu na „Przystani”.  Zapakowaliśmy sprzęt, Prezes zrobił nam odprawę, a następnie przetransportował na start.
W Wolborzu, na dzień dobry wpadliśmy na genialny pomysł (zresztą nie po raz pierwszy) żeby kajak zmienić w sanki i zjechać sobie z górki prosto do rzeki. Pomysł i realizacja na tyle się wszystkim spodobała, że w trakcie spływu powtarzaliśmy ten manewr kilka razy. Pogoda nam dopisała i rzeka również. Po drodze zaliczyliśmy parę fajnych zwałek i spłynęliśmy wszystkie zastawki, które pokonaliśmy bez najmniejszego problemu. Nawet młynarz w Chorzęcinie (Prezes wspominał przed spływem, że to nasz człowiek) otworzył nam zastawkę.

Niezawodna Czarna – kilometraż

Niezawodna Czarna Maleniecka 

 Szczegółowy opis szlaku

Czarna Maleniecka kilometraż z mapy 1:10 000

 

 51,6 Sielpia Wielka, kajaki wodujemy poniżej jazu na prawym brzegu. We wsi Sielpia znajduje się Muzeum Zagłębia Staropolskiego.               W latach 1821-1830 z inicjatywy S. Staszica wzniesiona została tu stalownia i walcownia, oprócz budynków fabrycznych wybudowano m.in. osiedle robotnicze, szkołę i szpital. Zakład czynny był do 1921 r. W 1934 r. powstało tu pierwsze w Polsce Muzeum Techniki. Prąd niedostrzegalny, rzeka szerokości ok. 30 m, za ok. 0,8 km dalej znajduje się próg spiętrzający rzekę.

50,8 Jaz z kładką, dosyć wysoki ok. 3 metrów, za nim łagodny próg 0,8 m. Kajaki przenosimy prawym lub lewym brzegiem, rzeka zaraz zwęża się do kilku metrów, las po obu brzegach

46,0 l Wiosna, rzeka poszerza się, płynie licznymi odnogami tworząc łachy i wyspy.

44,8 l Jacentów, most na drodze Piotrków Trybunalski – Kielce. W nurcie pale po starym moście.

42,8 Cieklińsko, most, rzeka spiętrzona jazem, przed nim tworzy się mały zalew. Kajaki przenosimy lewym brzegiem, zejście do wody niewygodne, ze względu na strome brzegi. Za zastawką uregulowany odcinek rzeki, szerokości ok. 20 m, na obu brzegach stawy hodowlane.

41,0 Ruda Maleniecka, jaz, rzeka przed nim rozlana, na lewym brzegu Mała Elektrownia Wodna I, pierwsza z trzech na przestrzeni prawie 5 km. Kajaki przenosimy lewym brzegiem za jaz, ok. 30 m.

40,9 100 m dalej most na drodze Fałków – Końskie, obok mostu na lewym brzegu stary drewniany młyn. Za Rudą Maleniecką rzeka uregulowana, szeroka. Na lewym brzegu Stawy Czapla. Na prawym brzegu mijamy odejście kanału zasilającego Stawy Praga i Jezioro Malenieckie.

38,7 Mała Elektrownia Wodna II, jaz. Kajak przenosimy prawym lub lewym brzegiem 30-40 m. Dalej przepływamy przez dwa betonowe progi, chyba pozostałości po budowlach hydrotechnicznych. Przy średnim stanie wody nie odczuwamy żadnego spadku w korycie rzeki.

 

36,6 III MEW, Kajak przenosimy ok. 30 m. najlepiej lewym brzegiem

36,4 Maleniec. Przy moście drogi do Wyszyny Rudzkiej na lewym brzegu jest dogodne miejsce wodowania. Kilkaset metrów za mostem kończy 

           się uregulowany odcinek rzeki, wpływamy w ładny odcinek śródleśny.

AMP Kamienna 2010

Wreszcie poznaliśmy termin zawodów na Kamiennej! Teraz tylko dobre ubezpieczenie, opłacony zakład pogrzebowy, pożegnanie z rodziną i możemy jechać... Przesyłam link do strony z...

Noworoczne szaleństwo

Pazerność kajakarzy z K.S. Amber nie zna granic… Że nie schodzą z wody nawet zimą to już rzecz normalna, ale coraz to nowe, zaskakujące wymysły zaczynają już chyba niepokoić nawet ich samych. W sumie, jeżdżenie kajakami po śniegu, skakanie ze skarp, czy też zjeżdżanie kajakiem z większych i mniejszych górek, to znowu nic nowego. Porywanie się na górskie tory kajakowe i górskie rzeki też jest przecież w zasięgu turysty o ile jest dość szalony, ale na litość boską, zrobić 4 rzeki na jednym, i to zimowym spływie to już zakrawa na lekki obłęd.
Jako się rzecze, tako się stało… Założeniem był II Noworoczny Spływ Kajakowy Pilicą, na trasie Tomaszów Mazowiecki – Inowłódz. Brzmi to prawie niepozornie w rzeczywistości jednak wyprawa okazała się absolutnie nie banalna i niesamowicie nieprzewidywalna, pełna niespodzianek i szalonych improwizacji.

Trzy w jednym

[caption id="attachment_1083" align="alignright" width="140"]Polsko-ruska madonnaPolsko-ruska madonna[/caption]Do odważnych świat należy, więc w ciągu jednego dnia zaplanowaliśmy trzy atrakcje. Ponieważ od czasu wycieczki Pilicą od źródeł uważamy się za fachowców od pływania po ściekach - wybraliśmy się w ostatni weekend na Grabię. Aby osiągnąć zamierzony cel wpłynęliśmy do Widawki, dalej czasu nie stało, więc zamiast Warty jako trzecia atrakcja pozostał nam McDonald's w Bełchatowie. Tyż piknie. Niedoścignionym mistrzem spływu pozostanie jednak nasz doświadczony kierowca w roli przydrożnego świątka, widok dla którego warto było skakać trzymetrowy jaz z odwojem. Uwierzcie mi - zobaczyć Henia i umrzeć ...

Rzeki: Grabia / Widawka
Obecni: AA, DC, GR, PK, RP + jakiś klient, co go nie znam
Czas: 20 listopad 2009

Straciliśmy przyjaciela, bo…

[caption id="attachment_760" align="alignright" width="150"]Poczekał, ale maPoczekał, ale ma[/caption]Zdarzyło się otóż, że kolega kajakarz postanowił zmienić swój, słuszny skądinąd, stan cywilny. Umawia więc ceremonię w USC, proponują mu godzinę 15.00. Cóż, mówi przyszły małżonek - a nie można by wcześniej trochę ? A czemu wcześniej ? Bo o 16.00 na torze w Drzewicy wodę puszczają.... No tak, człowiek jest ułomny, ale mimo chwilowych słabości trzeba dbać o priorytety. Skoro jednak już się stało, trzeba było uczcić okazję w sposób odpowiedni - padło na Dunajec i Białkę Tatrzańską, a dla osób o mniejszej wyporności - Krościenko, Szczawnica, Czerwony Klasztor, na sam koniec dla najtwardszych bonus w Zakopanem. Wyruszyliśmy w piątek z godzinnym, zaplanowanym jak zawsze poślizgiem, aby już około 22.00 dotrzeć do naszej bazy wypadowej. Każdy jechał wedle swojego pomysłu, ale wszystkie drogi prowadzą do Krościenka, przyjechaliśmy więc praktycznie w jednym czasie.
Sromowce-Krościenko, Jurgów-Bukowina
Rzeki: Dunajec, Białka Tatrzańska
Obecni: ci co mieli być + jeden niezrzeszony
Czas: październik 2009

Morsy

Nasze spływy