Idzie wiosna …Wiosna jest wtedy, gdy można spływać tam, gdzie nie można spływać kiedy indziej. Przecie proste. W związku z powyższym zaimprowizowane zebranie rady nadzorczej opracowało plan na najbliższy czas. Niestety zebranie zbiegło się ze świętowaniem okrągłej rocznicy, no i pamięć już nie ta, więc pojawiły się niejakie rozbieżności w interpretacji ustaleń. Za tydzień mały spływ w okolicy: Wolbórka albo [[Luciąża (rzeka)|Luciąża]] – zdania są podzielone, szala jednak przechyla się w stronę Luciąży. Niby nic wielkiego tam nie ma, ale dawno się nie było, opis jakiś dla potomności też się przyda. Początek marca dla niektórych suchy, tygodniowy wyjazd na narty, dla reszty mokry – trzy dni imienin, można więc rozwinąć się towarzysko i dramatycznie. Kiedy wszystko wróci do normy, śniegi stopnieją i dadzą wodę górskim strumieniom, wtedy spełnimy wreszcie od dawna zapowiadaną Pilicę od źródeł. Wyzwanie poważne, bo w literaturze można zetknąć się z twierdzeniem, że jest to woda o trudności nawet IV; wygląda mi to na ewidentną bzdurę, ale co to dla nas, daliśmy już na mszę, wykupiliśmy kwatery na cmentarzach, można płynąć. Jeśli powrócimy w komplecie, to zrobimy jeszcze w marcu jakąś rzeczkę, było słychać coś na temat Nidy. Z początkiem kwietnia, biorąc pod uwagę, że kwatera wykupiona, nastąpi próba sił w Alpach … ciekawe, kto będzie później stronę aktualizował ? Po wielkanocnej przerwie czeka na nas festiwal zwałek czyli Biała Przemsza, musimy tam pojechać, bo jak nie, to przyjadą po nas. W kolejce czeka Dunajec, szkoleniowy kawałek Sromowce Wyżne – Krościenko, do zrobienia ze dwa razy w ostatni kwietniowy weekend. Takie są wstępne założenia, czas pokaże co się uda, a co obsunie. W międzyczasie oczywiście basen co tydzień oraz rozszerzająca się bardzo dynamicznie działalność klubu morsów, weekendowe grupowe kąpiele saute w Pilicy znakomicie służą zdrowiu fizycznemu, choć budzą pewne wątpliwości w kwestii zdrowia psychicznego.
