{gallery}czarna2{/gallery}
Koniec grudnia właściwie nie nastraja do krajoznawczych wycieczek, pogoda również nie była zachęcająca, ale widmo domowych przedświątecznych obowiązków skutecznie wygnało nas na rzekę. Po kilkudziesięciu kilometrach przejechanych eleganckim wozem dotarliśmy na miejsce startu w miejscowości Maleniec, pod mostem nieco poniżej MEW. Lekki deszczyk na nasze szczęście przeniósł się gdzieś dalej, więc całkiem komfortowo, po obowiązkowej odprawie i rozgrzewce rozpoczęliśmy spływ. Początek nudnawy, kilkaset metrów uregulowanego koryta, około pół metra głębokości. Niebawem jednak zaczęło się nam podobać. Co istotne: bez szczegółowej mapy nie należy wybierać się w te okolice, rzeka jest dość skomplikowana, co rusz stawy hodowlane, kanały, rozgałęzienia rzeki.
 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.