Mors, a sprawa powiatowa
[caption id="attachment_732" align="alignright" width="140"]... and Oscar goes to ...[/caption]To się narobiło... Na stronach Powiatu Tomaszowskiego napisano, co następuje: "Od pięciu lat przy tomaszowskim Klubie Sportowym „Amber”, której prezesem jest Andrzej Ambroziak, działa sekcja morsów. W tym roku grupa liczy dziesięcioro wielbicieli zimnych kąpieli (w tym jedna dziewczyna). Spotykają się co niedziela o godzinie 11.00 na przystani Ośrodka Sportu i Rekreacji. Rozpoczynają krótką rozgrzewką, by zaraz po niej śmiało wejść do lodowatej wody. W niedzielę, 22 listopada 2009 roku, temperatura wody wynosiła zaledwie 4 stopnie. Wszyscy zgodnie stwierdzili, że jest zdecydowanie za ciepło. Przy niższych temperaturach jest lepsza zabawa. Im niższa, tym lepsza. Narzekali także na brak śniegu, którym po wyjściu z wody mogliby się natrzeć. Jak twierdzą, zimowe kąpiele pomagają zahartować ciało, które staje się odporne na wszelkie choroby. Na brzegu, ubrani w kurtki, czapki i szaliki, wyczynom morsów przyglądali się zebrani licznie kibice.
Jakże obojętnie przejść obok tak serdecznego zaproszenia. Mam zamiar w najbliższą niedzielę dołączyć do morsów ( o ile tego zapału nie ostudzi wcześniej zimny prysznic)".
Trzy w jednym
[caption id="attachment_1083" align="alignright" width="140"]Polsko-ruska madonna[/caption]Do odważnych świat należy, więc w ciągu jednego dnia zaplanowaliśmy trzy atrakcje. Ponieważ od czasu wycieczki Pilicą od źródeł uważamy się za fachowców od pływania po ściekach - wybraliśmy się w ostatni weekend na Grabię. Aby osiągnąć zamierzony cel wpłynęliśmy do Widawki, dalej czasu nie stało, więc zamiast Warty jako trzecia atrakcja pozostał nam McDonald's w Bełchatowie. Tyż piknie. Niedoścignionym mistrzem spływu pozostanie jednak nasz doświadczony kierowca w roli przydrożnego świątka, widok dla którego warto było skakać trzymetrowy jaz z odwojem. Uwierzcie mi - zobaczyć Henia i umrzeć ...
Rzeki: Grabia / Widawka
Obecni: AA, DC, GR, PK, RP + jakiś klient, co go nie znam
Czas: 20 listopad 2009
Morsy -rozpoczęcie sezonu
Straciliśmy przyjaciela, bo…
Rzeki: Dunajec, Białka Tatrzańska
Obecni: ci co mieli być + jeden niezrzeszony
Czas: październik 2009
Zachwyciła … po raz trzeci
[caption id="attachment_758" align="alignright" width="140"]... zachwyca[/caption]Podajemy wyniki 6 km crossu kajakowego na trasie Smardzewice (Ogrody) - Tomaszów, który odbył się przed uroczystym otwarciem III Ogólnopolskiego Spływu Kajakowego "Pilica Zachwyca" . Do crossu przystąpiło 35 osad z całej Polski. Dla najlepszej drużyny ufundowany był przez Firmę Kano z Lublina i Klub Sportowy Amber kajak dwuosobowy "Eksplorer". Wręczał go właściciel firmy KANO pan Zbigniew Tupaj. W III edycji OSK Pilica-Zachwyca wzięło udział ponad 130 osób, a więc dwa razy tyle co przed rokiem.
Finis coronat opus
„ Pilica Zachwyca ” 2009
III OGÓLNOPOLSKI SPŁYW KAJAKOWY rzeką PILICĄ - TOMASZÓW MAZOWIECKI 2009
„ Pilica Zachwyca ”
Termin i miejsce spływu:
11-13.09.2009; Rzeka PILICA na trasie Smardzewice – Tomaszów – Zakościele – Domaniewice 48 km. Odcinek Smardzewice – Tomaszów jest prologiem dla uczestników spływu oraz trasą crossu kajakowego. Bonusem + spływu jest wyjazd 11 września o godz. 10:00 na rzekę Luciążę.
Organizator spływu: Klub Sportowy AMBER w Tomaszowie Mazowieckim
Partner : AGAWA PL
Współorganizatorzy: Urząd Miasta w Tomaszowie Mazowieckim; Starostwo Powiatowe w Tomaszowie Mazowieckim; Urząd Gminy Inowłódz; Stowarzyszenie Dolina Pilicy; Ośrodek Wypoczynkowy PRZYSTAŃ
Impreza dofinansowana ze środków Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim
Kierownictwo spływu: Marek Lityński (komandor); Andrzej Ambroziak (wicekomandor); Dorota Madejczyk (biuro spływu); Wioletta Bielas (sędzia główny), Łukasz Rak (kierownik zespołu ratowników, pilot początkowy); Dorota Michalak (służba medyczna)
Cele spływu: Poznanie walorów turystycznych miasta i okolic Tomaszowa Mazowieckiego oraz gminy Inowłódz. Zapoznanie się z zagospodarowaniem doliny rzeki Pilicy. Propagowanie turystyki i sportu kajakowego jako formy aktywnego wypoczynku. Podnoszenie sprawności fizycznej.
Amber dzieciom – 1 czerwca 2009
Drzewiczka wiosenna
Tym razem wszyscy zasiedli w kajakach dwójkach typu Vista i Rando co było dla nas pewnym eksperymentem na tej rzece. Poza pierwszymi metrami zaraz za mostem i ruinami zamku - gdzie zawsze szoruje się po dnie - okazało się, że nie tylko jedynkami można tutaj pływać i wyprawę należy uznać za bardzo udaną. Meandrująca sosnowymi borami rzeka zadziwiła następnych kajakarzy i wszyscy obiecali tu wrócić najpóźniej jesienią.
Dni Olimpijczyka za nami
Zapraszamy na Dni Olimpijczyka
Biała Przemsza – zapowiedź
[caption id="attachment_742" align="alignright" width="140"]Rekreacja na Białej Przemszy[/caption]W pierwszy weekend po Wielkanocy, wzorem roku poprzedniego, wybieramy się na OSK Biała Przemsza. Impreza wymagająca, głownie ze względu na dużą ilość przeszkód w nurcie, ale ciekawa. Rzeki Śląska i Zagłębia odstają nieco od powszechnie akceptowanych standardów czystości, jednakże warto wybrać się na spływ przez Pustynię Błędowską, zapoznać się z historią Trójkąta Trzech Cesarzy, spróbować swoich sił na zwałkach i 'jelenim uskoku'. W zeszłym roku udało nam się nawet uszkodzić dwa kajaki, co proste nie było. Poza zamieszczonym poniżej oficjalnym programem spływu, otrzymanym od szacownych organizatorów, mamy zamiar przepłynąć Sztołę, dopływ Przemszy, w związku z czym planujemy wyjazd w piątek rano.
Veni, vidi … vici ?
[caption id="attachment_740" align="alignright" width="140"]Na dobry początek[/caption]Szumnie zapowiadana wyprawa integracyjna do źródeł Pilicy przeszła do historii ... i dobrze. Udział wzięli przedstawiciele zaprzyjaźnionych i zaprawionych w bojach klubów KMK 'Przemsza' z Sosnowca, 'Eskapada' z Częstochowy oraz oczywiście organizujący wycieczkę Amber. Po częściowym zaleczeniu ran przychodzi czas na krótkie podsumowanie. Spływ byłby całkiem udany, gdyby nie rzeka. Naszą ambicją było poznanie górnego odcinka Pilicy, udało się, ale nie polecamy nikomu jego pływania. Jeśli już z jakichś względów upieracie się, to przede wszystkim musicie zaopatrzyć się w maski przeciwgazowe ( dostępne na wyprzedażach prowadzonych przez Agencję Mienia Wojskowego, a także na aukcjach internetowych ) oraz bardzo dużo samozaparcia. Posłuchajcie jednak rady ciężko doświadczonych kolegów i płyńcie od Żarnowca. Chyba nigdy wcześniej nie było nam dane pływać w takim ścieku, szczególnie dotyczy to pierwszego dnia, od miejscowości Wierbka. Już sam początek nie zapowiadał się zachęcająco, kilkanaście metrów od ubogich źródeł rzeki natknęliśmy się na wspaniały zabytek architektury ludowej, zwany sławojką. Stary, drewniany, zgniły wychodek po prostu. Można więc śmiało stwierdzić, że nasza ukochana rzeka Pilica swe początki bierze w dużej części z ludzkiej fizjologii. Dalej mogło być już tylko gorzej.
Rzeka: Pilica Obecni: kluby 'Przemsza', 'Eskapada', 'Amber'
Czas: 14-15 marzec 2009
Parcie na szkło
{youtube}y3jX7OEO3Dc{/youtube}
Ponieważ robi się późno i geniusz, iskra bogów, niestety mnie opuścił (w domyśle: kiedyś był ) - zapraszam do obejrzenia zdjęć na następnej stronie.
Krótki film o …
[caption id="attachment_734" align="alignright" width="140"]Film robią, a ja taki nieuczesany[/caption]Tytuł wprowadza w błąd, ponieważ filmów jest kilka. Na swoje usprawiedliwienie mam jedynie tyle, że są rzeczywiście krótkie. Przedstawiają nasze zmagania z kajakami, chlorowaną wodą oraz własnymi słabościami. Należy w tym miejscu przypomnieć, że zajęcia odbywają się wieczorem w niedzielę, termin zabójczy dla młodego organizmu. Ćwiczymy co najmniej dwa rodzaje eskimoski, ale w kilku odmianach, teoretycznie są to dźwigniowa, śrubowa, C-to-C w różnych połączeniach, a także [[eskimoska ]]bez wiosła. Gdy nam się znudzi ( czytaj: opadamy z sił ) odprężamy się przy podpórkach i czeskich kontrach. Każdy oczywiście ma swój indywidualny styl i sposób wykonywania eskimoski, wygląda to lepiej lub gorzej, ale działa bez zarzutu. Jak powiedział Jan XXIII konklawe to nie wybory Miss Universum i papież nie musi być piękny. Miał chłop sporo racji, choć długo nie porządził. Źródła donoszą, że poćwiczymy tak jeszcze 3 razy, a później przenosimy się na rzekę. Samo opanowanie techniki to nie wszystko, równie istotne i chyba trudniejsze jest wyrobienie nawyku eskimoski po niezamierzonej wywrotce. Rzeczywiste warunki na rzece też są inne niż cieplarniane, na basenie to każdy eskimoskę zrobi, na co zamieszczam dowody.