W miniony weekend odbył się V Noworoczny Spływ Kajakowy rzeką Pilicą „ Królewska Pilica”. Noworoczny Spływ organizowany przez nasz Klub i Przystań Tomaszów otworzył kalendarz imprez kajakowych PZKaj na rzekach w Polsce. Sukcesem klubu było uzyskanie pod koniec ub.roku tego wpisu dlatego też zmieniliśmy szybko formułę imprezy z jednego krótkiego dnia spływu na dwa dni, zapewniając uczestnikom wiele atrakcji. Można było skorzystać z basenu kajakowego i pod okiem instruktorów Klubu podszkolić techniki samoratownicze, można było uczestniczyć w królewskim morsowaniu z jedną z największych grup w Polsce „Tomaszowskimi Morsami”, można było skorzystać ze ślizgawki na Torze Lodowym KS Pilica, można było zwiedzić Skansen Rzeki Pilicy i najnowszą wystawę starych map naszej rzeki.
W dwóch etapach spływu wzięły udział czterdzieści cztery osoby, które przyjechały z wielu miejsc w Polsce. Jak na „Królewską Pilicę” przystało była godnie reprezentowana przez królów, królowe, książęta, hrabiów i hrabiny z całej Korony min. z Warszawy, Sochaczewa, Skierniewic, Andrychowa, Gorzowa Wielkopolskiego, Częstochowy, Piotrkowa Trybunalskiego i pomniejszych biskupów z naszego miasta.W sobotę kajakarze przepłynęli trasę z Tomaszowa do Inowłodza (19 km) z przerwą w Spale na krótki odpoczynek przy ognisku z kiełbaskami, a w niedzielę po morsowej, królewskiej kąpieli w Pilicy przemieścili się pod Zaporę Wodną i pokonali odcinek Smardzewice – Tomaszów (6 km). Cieszymy się z frekwencji, bo z roku na rok jest coraz większa, a z kameralnego spływu kilku przyjaciół nabrał on charakteru ogólnopolskiego. Rzeka Pilica to idealny wybór nie tylko na letnie spływy, ale również i zimowe. Nurt Pilicy jest na tyle wartki, że nie jest skuta lodem, a jednocześnie jest na tyle spokojny, że pływanie na niej nie jest zbyt ryzykowne. Ubiegłoroczny spływ i ten z uwagi na aurę trudno nazwać zimowymi, nie było wszak śniegu i minusowej temperatury tak jak w pierwszych trzech edycjach bywało, ale w sobotę kajakarzy wysmagał porządnie wiatr, a i siąpił z nieba deszcz i jakaś kaszka. W niedzielę w połowie trasy ze Smardzewic zaczął w końcu padać śnieg, więc zimowy spływ można uznać za zaliczony. Cała tajemnica pływania zimą polega przede wszystkim na doborze ubioru. Nie ubieramy się na taką wyprawę w kilka polarów i kurtek czy wędkarskie buty, które po wywrotce pociągną nas na dno. Odpowiednie tkaniny, rękawiczki i buty gwarantują, że nie zmarzniemy, a jednocześnie zapewniają komfort i swobodę ruchów. Nie pływamy również na własną rękę, a najlepiej w zorganizowanej grupie i najlepiej z naszą kadrą ratowników i instruktorów. W planach jeszcze sporo zimowych spływów min., na Czarnej Malenieckiej, a w lutym największa wyprawa którą obecnie przygotowujemy, czyli wyjazd 72 Tomaszowskich Morsów na X MZM w Mielnie. W marcu wyprawa na rzekę Gardęgę i Osę i V edycja Rzek od Źródeł, czyli w tym roku Warta i jej dorzecze Wiercica i Kocinka. A później to w końcu już wiosna, a więc Alpy i Kamienna.
Dziękujemy za wsparcie przy organizacji imprezy firmie AGAWA – naszemu stałemu partnerowi i Dyrektorowi Skansenu Rzeki Pilicy Andrzejowi Kobalczykowi.
Trochę o spływie z innych źródeł:
{youtube}7QtVjkxnTmQ{/youtube}