A Rawka wody niesie, etc.

Rawka stała się naszą szkoleniówką, a że jak to Marzenna mówi "wody cały czas niesie" , więc pyknęliśmy sobie w sobotę Raweczkę. Oj poniosła ona trochę naszych świeżaków, były trzy kabiny, ale kto z nas nie popełniał kiedyś, jakiś tam błędów. Rawka na trasie Ruda - Bolimowska Wieś zastąpiła zimową porą naszą ulubioną rzekę Czarną Maleniecką (obecnie wody w niej nie ma jak w 99 % rzek w Polsce). Odcinek ten bez względu na różne opinie, opisy szlaków, wydawnictwa jest jednym z najtrudniejszych i najciekawszych na całej długości rzeki. Do mostu w Budach Grabskich trzeba trochę powalczyć na zwałkach, których na tym odcinku nie brakuje. Później wpływa się w magicznie meandrującą agrafkowo Rawkę, ze skarpowymi po prawej stronie brzegami. Wydaje się, że  dopłynięcie do Zalewu Joachimów Mogiły jest momentem, tymczasem płyniemy i płyniemy raz przybliżając się, a raz oddalając od celu. Od tzw. przeze mnie mostu powalonych drzew jest  co najmniej godzina niezłego dymania (czyt. wiosłowania) więc po 3 kabinach naszych juniorów, podejmuję jedynie słuszną decyzję o wcześniejszym zakończeniu spływu przy Zalewie.

A Rawka wody niesie, etc.

Rawka stała się naszą szkoleniówką, a że jak to Marzenna mówi "wody cały czas niesie" , więc pyknęliśmy sobie w sobotę Raweczkę. Oj poniosła ona trochę naszych świeżaków, były trzy kabiny, ale kto z nas nie popełniał kiedyś, jakiś tam błędów. Rawka na trasie Ruda - Bolimowska Wieś zastąpiła zimową porą naszą ulubioną rzekę Czarną Maleniecką (obecnie wody w niej nie ma jak w 99 % rzek w Polsce). Odcinek ten bez względu na różne opinie, opisy szlaków, wydawnictwa jest jednym z najtrudniejszych i najciekawszych na całej długości rzeki. Do mostu w Budach Grabskich trzeba trochę powalczyć na zwałkach, których na tym odcinku nie brakuje. Później wpływa się w magicznie meandrującą agrafkowo Rawkę, ze skarpowymi po prawej stronie brzegami. Wydaje się, że  dopłynięcie do Zalewu Joachimów Mogiły jest momentem, tymczasem płyniemy i płyniemy raz przybliżając się, a raz oddalając od celu. Od tzw. przeze mnie mostu powalonych drzew jest  co najmniej godzina niezłego dymania (czyt. wiosłowania) więc po 3 kabinach naszych juniorów, podejmuję jedynie słuszną decyzję o wcześniejszym zakończeniu spływu przy Zalewie.

Walne – krótkie podsumowanie

Walne Wyborcze Klubu po I kadencji przeszło do historii i dobrze, bo stosy papierków i przed nim i po nim trzeba niestety wyprodukować. Frekwencja...

Walne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze

Zarząd Stowarzyszenia Klubu Sportowego AMBER serdecznie zaprasza członków Stowarzyszenia na  Walne  Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze które odbędzie się
11 grudnia 2011 r.,o godz:13:00 w sali kominkowej O.W.PRZYSTAŃ w Tomaszowie Maz. ul. PCK 2/4

Porządek obrad Walnego Zebrania Członków Stowarzyszenia obejmuje:

Wesoła Sztoła?

W miniony weekend wybraliśmy się na Śląsk, na od dawna reklamowaną przez naszego Prezesa i przyjaciela Marka L. „Tajemniczą Sztołę” oraz pływaną już przez naszych klubowiczów Białą Przemszę. W bonusie, czyli w piątek pojechali sami prezesi i zabrali ze sobą protokolantkę, pozostali dojechali w sobotę. Zakwaterowaliśmy się w Ośrodku Rybaczówka, nad Jeziorem Pogoria. Jak zwykle plan był ambitny, o 10 na wodzie, więc szybkie śniadanko i już o 10:30 kajaki były na busie. Jedenaście sztuk na dachu to chyba nowy rekord. Ludzie na nas jakoś dziwnie patrzyli, chyba myśleli, że w pobliżu jakaś nowa Ikea powstała. O 11 w Bukownie przywitała nas całkiem górsko zapowiadająca się rzeka Sztoła. Szybko zeszliśmy na wodę, część grupy pokonała początkowe prożki, część schodziła za nimi. Reszta spływu zgodnie z opisem Marka, który podzielił rzekę na trzy etapy, co by się nawet zgadzało:

Morsy wskoczyły do lodowatej Pilicy

Pierwsza w tym sezonie jesienno-zimowym kąpiel tomaszowskich morsów odbyła się w niedzielne przedpołudnie w Pilicy na Przystani. W ten sposób sekcja wielbicieli zimnych kąpieli działająca przy Klubie Sportowym Amber w Tomaszowie zainaugurowała nowy sezon.
Tym razem do Pilicy po krótkiej rozgrzewce wskoczyło ok. czterdziestu śmiałków, spora grupa z nich zrobiła to po raz pierwszy. Najmłodszy mors miał zaledwie 7 lat. I choć momentami nad Pilicą świeciło słońce, trudno powiedzieć, by warunki do kąpieli były sprzyjające.

Biesy i Czady

Przechadzając się po solińskim bazarku, pełnym mniejszych i większych aniołków, dusiołków, dzwoneczków, kubeczków, etc., udało mi się dostrzec kolorową okładkę książki Andrzeja Potockiego o intrygującym tytule „Księga legend i opowieści bieszczadzkich.” Oczywiście, jako, że przyjęłam wówczas funkcję przeciętnego, zamulonego turysty, zakupiłam drewniane i metalowe cacuszka dla rodzinki, pomijając inspirujący tytuł, który nie dawał mi jednak spokoju. Po powrocie do domu postanowiłam dotrzeć chociażby do fragmentów lektury. Tym sposobem odkryłam szokującą i niemalże druzgocącą ciekawostkę. Otóż, według legend i podań W BIESZCZADACH NIE MA ANIOŁÓW! Znając życie, to wszyscy coś wiedzieli i nikt mi nie powiedział…

Rozpoczęcie sezonu morsów

Tomaszowskie Morsy zapraszają 30 października (w niedzielę) o godz. 11:00 na Przystań w Tomaszowie wszystkich swoich członków i sympatyków na inaugurację sezonu....

RAWKA – made in heaven

Rawka to nie tylko wijąca się rzeka, która płynie w dolinie wciętej w podłoże, to przede wszystkim Rezerwat i otaczająca go niezwykła kraina, zjawisko na Mazowszu odosobnione. Jeżeli mówimy o cudach świata, a wśród nich o Magii Mazur, to spokojnie Rawkę wraz z dorzeczem możemy kwalifikować do daru Niebios. Wraz z doliną i dopływami jest jednym z najcenniejszych elementów przyrody w tej części Polski. Naturalny bieg koryta rzecznego o licznych meandrach i starorzeczach, odnogi, wyspy i wysepki, występowanie skarpowych brzegów, porośniętych krzewami i drzewami oraz zwarty kompleks Puszczy Bolimowskiej – czynią z samej rzeki i jej okolic malowniczy krajobraz.
Być może ten urok, który przed nami w tym roku roztoczyła jest silniejszy, bo płynęliśmy nie wczesną wiosną, czy późną jesienią, ale po raz pierwszy w pięknej, soczystej wrześniowej zieleni i październikowych kolorach. Być może dlatego, że przyjęliśmy w końcu zaproszenie od Marzenny i rozłożyliśmy się tam u niej obozem – ratunkowym ona kołem. A tak przy okazji dzięki Ci Marzenno za wspaniałe nas przyjęcie i za gorące posiłki jak u mamusi. Postaramy się nie nadwyrężać Twojej gościnności, co byś nas jeszcze w ogóle chciała widzieć.

Wojewódzkie Obchody Światowego Dnia Turystyki

W dniach 1 – 2 października 2011 roku w Wieluniu odbyły się Wojewódzkie Obchody Światowego Dnia Turystyki, których organizatorami były m. in. Regionalna Organizacja...

Relacja z OSK Pilica-Zachwyca

W miniony weekend odbyła się V edycja Ogólnopolskiego Spływu Kajakowego Pilica – Zachwyca im. Doroty Ambroziak, organizowanego przez Klub Sportowy Amber z Tomaszowa Mazowieckiego.
Tegoroczna impreza zgromadziła prawie 200 uczestników, którzy przyjechali nad Pilicę z całej Polski, a także spoza naszego kraju. W tym roku pojawili się min. goście z Giżycka, Sopotu, Gdyni, Poznania, Lublina, Krakowa, Katowic, Warszawy, a nawet z Ukrainy i z Meksyku. Spływowicze pokonali 42 kilometry pilickiego szlaku, na odcinku Tomaszów – Spała – Inowłódz oraz Paskrzyń – Trzy Morgi - Sulejów.

OMPIK Energia Raduni

W dniach 2-4 września, w Kolbudach pod Gdańskiem odbyły się IV Otwarte Mistrzostwa Polski Instruktorów Kajakarstwa. Po raz pierwszy w zawodach wzięli udział również...

Góry…

„Pójdźcie do nas wy, którzy w dolinach cierpicie…”

    Relację z wyprawy w góry rozpoczynam powyższą parafrazą Tetmajera, której sens powiódł nas wspólnie na szlaki, na których mieliśmy szukać sił, aby żyć, aby być, być jeszcze lepiej, jeszcze mocniej i jeszcze więcej.

Z gór każdy powraca odmieniony, niezależnie od tego czy znalazł to, czego szukał. Nieokreślona moc tkwiąca w górach, sprawia, że zdają się one wołać: „Pójdźcie do nas wy, którzy w dolinach cierpicie…”, pozostawiając jednocześnie wieczny niedosyt i niespełnienie.
    Decyzja o wyjeźdze padła dość spontanicznie i w trudnych dla nas wszystkich okolicznościach. Śmierć Dorotki wzbudziła ogromny żal i cierpienie, zwłaszcza dla Jej najbliższych. Solid aryzując się w bólu, nie potrafiąc jednak pomóc, możemy tylko być, po prostu być, żałując, że tylko tyle możemy dać.

Zebranie nadzwyczajne

W czwartek 11 sierpnia o godzinie 19 w siedzibie Klubu Sportowego AMBER (Tomaszów Maz. ul. PCK 2/4) odbędzie się zebranie członków i sympatyków klubu.

Kochamy Cię Dorotko

Dorotko,

pustka, która pozostała po Tobie w naszych sercach, wypełniona będzie pamięcią o cieple i gościnności, jakimi nas obdarzałaś. Dziękujemy.

Morsy

Nasze spływy